Nasze składniki

Dlaczego używamy wyłącznie jęczmienia morawskiego

1 min. reading

Morawy w południowo-wschodniej Republice Czeskiej znane są jako „stolica słodu”. Panują tam doskonałe warunki do uprawy: gleba jest bogata, żyzna i dobrze trzyma wodę, region ma odpowiednią ilość słońca i deszczu, a teren jest płaski - idealny do zbiorów!


Josef Groll prawie na pewno używał odmiany jęczmienia o nazwie Haná (niestety jest to szczep nieużywany obecnie w browarnictwie). Ta szczególna odmiana była uprawiana na szerokim płaskowyżu Haná, znanym z bogatej czarnej gleby, i zawsze była uważana za Rolls-Royce'a wśród zbóż.


Niektórzy twierdzą, że szczep Haná jest ojcem wszystkich współczesnych odmian, ponieważ jest genetycznie powiązany z jęczmieniem wciąż uprawianym na całym świecie, od Szwecji do Stanów Zjednoczonych. W latach 60. XIX w. należący do arystokracji lokalny właściciel ziemski wyselekcjonował nasiona odmiany Haná, aby sprzedawać je piwowarom i słodownikom na szeroką skalę. Oni z kolei zaczęli krzyżować ją z innymi odmianami, aby powielić sukces Pilsnera Urquella. Haná jest uprawiana do dziś, ale tylko jako pasza dla bydła, a nie do produkcji piwa.


Obecnie używamy innych rodzajów jęczmienia z Moraw, zazwyczaj odmiany Loudis 550 - wiosennego jęczmienia dwurzędowego z długą zwartą łodygą, 30 ziarnami w kłosie i wysoką odpornością na choroby. Bez tego nasze piwo nie byłoby takie samo!

related-topics

related-articles